SPIS TREŚCI

28 listopada 2012

Krewetki w cieście piwnym

Przyszła pora na pyszną przekąskę. Kiedyś kupiliśmy w Lidlu już gotowe krewetki w cieście, które wystarczyło wrzucić do gorącego tłuszczu i gotowe. Smakowało nam, był do nich jakiś sos, ale nie pamiętam jaki dokładnie. Mąż już od pewnego czasu wspominał, że ma ochotę na krewetki. Więc będąc w niedzielę w sklepie pomyślałam, aby odtworzyć je samemu. Kupiliśmy mrożone krewetki królewskie i gotowy sos słodko-kwaśny Vifon. I pomyślałam, że ciasto piwne będzie do nich odpowiednie. I był to strzał w dziesiątkę. Moja mama stwierdziła, że o wiele lepsze niż te gotowe. 
A co do krewetek to teraz zrozumiałam, że już nie kupię mrożonych krewetek koktajlowych. Są malutkie, wyglądają jak robaczki i mają charakterystyczny zapach, który nie każdemu odpowiada.


KREWETKI :

  • 400 g mrożonej krewetki królewskiej
  • sok z 1 cytryny
  • olej do smażenia
Krewetki rozmrozić, następnie umyć, zdjąć twardą część koło ogonka, ogonek zostawiając, odsączyć na druszlaku. Przełożyć je na duży talerz i obficie polać sokiem z cytryny, odstawić na minimum 30 minut. 


CIASTO :
  • 75 ml piwa
  • 75 ml mleka
  • 1 jajko
  • 90 g mąki pszennej
  • sól, pieprz
Piwo, mleko i jajko wymieszać, następnie dodać mąkę i dokładnie zmiksować. Doprawić solą i pieprzem. Ciasto powinno mieć w miarę pikantny smak, czyli być dość słone, pieprzu dałam dużą szczyptę.
Odstawić na minimum 30 minut, aby ciasto się przegryzło.

Rozgrzać olej (ja sprawdzam czy jest gotowy, maczając wykałaczkę w cieście i wkładając do tłuszczu, jeśli skwierczy i się szybko rumieni znaczy, że jest wystarczająco nagrzany). 
Ciasto przemieszać i maczać krewetki. Wrzucać partiami do oleju i smażyć około 2 minut z każdej strony. Najlepiej sprawdzać czy za bardzo się nie spiekają. Usmażone krewetki odsączyć na ręczniku kuchennym i podawać z sosem np. tak jak u mnie słodko-kwaśnym, ale równie dobrze może być ostry lub inny ulubiony.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, za odwiedziny. Miło mi będzie jak podzielisz się ze mną swoją opinią lub wątpliwościami.