Święta , święta i po świętach. Szkoda, że już się skończyły, bo miło tak było posiedzieć całą rodziną razem. No ale cóż tak być musi, ale od niedzieli będzie kolejny wolny czas. Mam nadzieję, że wszyscy spędziliście miło święta, Mikołaj był hojny i mieliście mnóstwo smakowitości na stole. Mnie tu dawno nie było, bo miałam dużo pracy związanej ze świętami, a wieczorami byłam tak zmęczona, że już nie miałam siły siadać do komputera. Za to dziś na osłodę mam dla Was ciacho, które u nas zastąpiło piernik. Inspirację wzięłam z blogu "Gotowanie cieszy" z przepisu na Cynamonowiec. Zamieniłam mak na kokos, gdyż akurat w ostatnim sklepie w którym byłam w piątek wykupiono mak, a już nie chciało mi się iść gdzie indziej, bo tak pomyślałam, że już mamy rogaliki z makiem więc można go zastąpić czymś innym. Oczywiście ode mnie ciasto musiało być nasączone. Wszystkim smakowało.
CIASTO CYNAMONOWE:
4 jajka
300 g cukru pudru
200 g masła roślinnego lub margaryny
1 opakowanie cynamonu (15 g lub 20 g)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
250 ml mleka
200 g mąki tortowej
Margarynę utrzeć z cukrem pudrem na puszystą masę, następnie dalej
ucierając dodawać po jednym jajku. Cynamon, proszek do pieczenia i mąkę
razem wymieszać i przesiać. Dodać do utartej masy, wlać mleko i wszystko
dokładnie zmiksować. Ciasto podzielić na dwie równe części i każde
upiec w dwóch osobnych blaszkach o wymiarach 32x20 cm, wyłożonych
papierem do pieczenia, wysmarowanych margaryną i wysypanych bułką tartą w
temperaturze 180 stopni do tzw suchego patyczka (około 40 minut).
Zostawić do wystygnięcia.
CIASTO KOKOSOWE:
8 białek
8 łyżek cukru
1/3 szklanki pokruszonych ciasteczek Amaretti
3/4 szklanki wiórek kokosowych
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki mąki tortowej
kilka kropli aromatu migdałowego
Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę. Następnie dodawać po
łyżce cukru i ubijać , aż cukier całkowicie się rozpuści. Do sztywnej
piany wsypać pokruszone ciasteczka, wiórki kokosowe, aromat migdałowy i
mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia. Delikatnie wszystko mieszamy
tak by piana za bardzo nie opadła. Ciasto pieczemy w blaszce 32x20 cm,
wyłożonej papierem do pieczenia, wysmarowanym margaryną i wysypanym
bułką tartą w temperaturze 180 stopni przez około 30 minut do tzw
suchego patyczka. KREM:
8 żółtek
1 opakowanie budyniu waniliowego
500 ml mleka
3 łyżki mąki tortowej
150 g cukru
250 g masła roślinnego lub margaryny
1 łyżka ekstraktu z wanilii
4 łyżki czekoladowej kawy cappuccino
Do garnuszka wlewamy szklankę mleka, wsypujemy budyń i mąkę, mieszamy
dokładnie, a następnie dodajemy żółtka i wszystko razem łączymy. Drugą
szklankę mleka gotujemy z cukrem. Na gotujące się mleko wlewamy budyń
żółtkowy i energicznie mieszamy do zagotowania. Przykrywamy folią spożywczą tak by ściśle przylegała do kremu, nie zrobi się wtedy gruby kożuch, dzięki czemu będzie małe prawdopodobieństwo powstania grudek w kremie. Odstawiamy do
całkowitego wystudzenia. Masło ucieramy do puszystości, a następnie
dodajemy po łyżce zimnego budyniu i miksujemy, aż krem zrobi się gładki.
Na sam koniec dodajemy ekstrakt z wanilii i cappuccino w proszku.
Miksujemy.
PONCZ:
1/2 szklanki mocnej herbaty lub ekstraktu z wanilii
1/2 szklanki wody
Zimną herbatę lub ekstrakt z wanilii wymieszać z wodą. POLEWA:
2 tabliczki białej czekolady
1 łyżka mleka
Białe czekolady z mlekiem rozpuścić w kąpieli wodnej tzn. w małym garnku
gotujemy wodę na małym ogniu, na wodę stawiamy szklaną miseczkę do
której wrzucamy czekoladę, gdy się czekolada prawie rozpuści dolewamy
mleko, mieszamy aż dokładnie wszystko się połączy na gładką polewę. DEKORACJA:
1/2 tabliczki mlecznej czekolady
PRZEŁOŻENIE: Kładziemy jedno ciasto cynamonowe, nasączamy połową
ponczu, wykładamy 1/2 kremu, przykrywamy ciastem kokosowym, wykładamy
resztę kremu i przykrywamy drugim ciastem cynamonowym, nasączamy je
resztą ponczu. Polewamy rozpuszczoną białą czekoladą i po wierzchu
ścieramy mleczną czekoladę.
super chyba sprubuje z mamusią w następną sobotę
OdpowiedzUsuńZachęcam jeśli lubicie smak cynamonu, bo jednak dominuje w tym cieście. :-)
Usuń