Były święta i nie wiadomo kiedy przyszedł Nowy Rok. Mnie ogarnęło totalne lenistwo, w ogóle nie chce mi się usiąść do komputera, a co tu jeszcze mówić o pisaniu. No ale korzystając z chwili chęci pisania składam Wam wszystkim wszystkiego najlepszego w tym 2013 roku. Samych sukcesów zarówno tych życiowych jak i kulinarnych. Nowych smaków i radości z tego co robicie. I najważniejsze zdrowia bo bez niego nic nie zdziałamy.
A oto i nasze sylwestrowe Łabędzie. Były w ubiegłym roku i w tym też nie mogło ich zabraknąć. W tym roku zagościły z kremem szampańskim (inspirację kremu wzięłam od Niny), a dla dzieciaków z budyniem, zeszłoroczne były z bitą śmietaną. Są one na tyle uniwersalne, że z krem można zmieniać co rusz na inny. To było moje drugie podejście do nich i jeszcze niestety nie wyszły tak zgrabne jakbym to chciała, ale dla dzieciaków i tak to była frajda.
CIASTO PTYSIOWE:
- 1/2 szklanka wody
- 1/2 szklanki mleko
- 125 g margaryny
- 1 szklanka mąki tortowej
- 4 jajka
- szczypta soli
Wodę, mleko i margarynę zagotować. Zmniejszyć ogień i wsypać mąkę z solą. Energicznie mieszać drewnianą łyżką, aż ciasto zrobi się jednolite i świecące. Uważać, aby nie przypalić. Zdjąć z ognia, przykryć ściśle folią spożywczą i odstawić do całkowitego ostygnięcia. Następnie dodawać po jednym jajku i miksować na najwyższych obrotach, aż masa stanie się jednolita. Blachę piekarnikową wyłożyć papierem do pieczenia i wyciskać na nią szprycą z ozdobną końcówką kształt owalny, który będzie spodem i skrzydłami łabędzia. Piec około 30 minut w temperaturze 205 stopni. Na głowę łabędzia ponownie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskać szprycą kształt literki S. Piec około 15 minut w temperaturze 205 stopni. Spodów ma być tyle samo upieczonych co literek S.
KREM SZAMPAŃSKI:
- 4 jajka
- 90 g drobnego cukru
- 200 ml szampana
- kilka kropel aromatu pomarańczowego
- 200 g śmietany 36%
- 4 płaskie łyżeczki żelatyny
- 1/3 szklanki wrzącej wody
DODATKOWO:
- cukier puder
- czekolada
Spody ptysiowe przecinamy na pół, aby powstał dół i góra. Każdą górę przecinamy po długości na pół. Teraz składamy łabędzie: Najpierw kładziemy spód, szprycą wyciskamy na niego krem, z jednej strony wkładamy w krem literkę S a przeciętymi kawałkami układamy skrzydła. I tak robimy ze wszystkimi łabądkami. Rozpuszczoną czekoladą za pomocą wykałaczki malujemy noski i oczka. Skrzydełka posypujemy pudrem.
brzmi pysznie) ciekawe jak smakuje ten krem szampanski?
OdpowiedzUsuńChyba smakuje, bo znikły w mgnieniu oka, a ja nawet jednego nie zjadłam :(
Usuń