SPIS TREŚCI

11 czerwca 2014

Kalafior faszerowany mięsem mielonym

Na facebooku znajdziecie taką grupę "co dziś na obiad ?", grupy nie będę reklamować mimo, ze można się zainspirować pomysłem na posiłek, niestety atmosfera jest tam podła, wiele osób nie ma kultury osobistej i podważa zdania innych. Nie ważne, w każdym bądź razie zobaczyłam tak nadzianego mięsem kalafiora, którego członkowie nazywają "mózgiem". Ja takich skojarzeń nie mam i jakoś mi to określenia nie pasuje. W niedzielę stworzyłam własny przepis na tego jakże pięknie się prezentującego kalafiora. Wyszedł bardzo smaczny, jedyna rada kalafior musi być ugotowany zanim go wsadzimy w mięso inaczej będzie twardy, wiem to stąd, gdyż niedogotowane końcówki przy głąbie w czasie godzinnego pieczenia nie zmiękły.


SKŁADNIKI :
  • 1 niewielki kalafior
  • 1 łyżeczka cukru
  • 2 łyżeczki soli
  • 500 g mięsa mielonego wieprzowego
  • 1 cebula
  • 1 łyżka majonezu
  • 1 bułka czerstwa + mleko do namoczenia
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1 łyżka jarzynki
  • sól, pieprz
  • 10-12 dużych plastrów boczku
W dużym garnku gotujemy sporo wody z cukrem i solą (wody musi być tyle, aby po włożeniu kalafiora, był on cały zakryty). Kiedy woda już wrze wkładamy delikatnie kalafiora i na średnim ogniu gotujemy około 10 minut, aż będzie prawie ugotowany, ale nie będzie się rozpadał. Ugotowanego kalafiora wykładamy na druszlak i zostawiamy do obcieknięcia i wystudzenia.
Przygotowujemy farsz. Bułkę zalewamy taką ilością mleka, aby była cała zakryta i odstawiamy do momentu, aż całkowicie nasiąknie. Do dużej miski wkładamy mięso mielone. Cebulkę obieramy, kroimy w kostkę i dorzucamy do mięsa. Nasiąkniętą bułkę odciskamy z nadmiaru mleka, dorzucamy do miski z mięsem. Dodajemy majonez, jajko, paprykę, jarzynkę i wyrabiamy farsz. Doprawiamy do smaku pieprzem i solą.
W naczyniu do zapiekania na dno kładziemy 3 plastry boczku. Z kalafiora wykrawamy z środka głąba. Jeśli poprzecinają nam się różyczki nie ma co się przejmować farsz je zlepi. Połowę farszu upychamy w miejsce gdzie był głąb i na ile nam się da między różyczki. Łapiemy kalafiora od spodu i szybkim ruchem przekładamy go farszem do ułożonego w naczyniu boczku. Teraz resztą farszu oblepiamy w miarę dokładnie wierzch kalafiora, dociskają delikatnie, aby wszystko się skleiło. Na koniec obkładamy powstałego faszerowanego kalafiora plastrami boczku.
Wstawiamy naczynie z kalafiorem do piekarnika nagrzanego do 220 stopni i pieczemy przez 60 minut. Jeśli zbytnio boczek by się spiekał, przykrywamy go folią aluminiową i zdejmujemy ją na chwilę przed końcem pieczenia, aby się do końca zrumienił. Upieczonego kalafiora wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy na 5 minut, aby odpoczął, po czym kroimy i podajemy ze świeżo ugotowanym ziemniaczkami.



9 komentarzy:

  1. Też ostatnio myślę o przygotowaniu takiego właśnie kalafiora. Twój wygląda super, jak tort, i jeszcze ten pięknie przypieczony boczek na wierzchu - bombowo to wyszło :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno spróbuję tego kalafiora :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow! super pomysł ;podoba mi się ;chętnie wypróbuję;) nazwa ''mózg''tez komiczna-ludzie mają niebywałe skojarzenia;)) ja polecam moją zapiekankę brokułową z kurczakiem: pozdrawiam
    http://gotujenacodzien.blogspot.com/2014/04/zapiekanka-brokuowa-pod-beszamelem.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda super...szczególnie ten boczuś na górze :) Ja robiłam kalafiora faszerowanego mięsem z kurczaka pod beszamelem - też był pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jesteś apetyczna ze swoimi przepisami

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już robiłam, pyszny kalafiorek na ciepło i na zimno. Powtórka na święta!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam zrobiłam według przepisu, a dodam że nie bardzo umiem gotować, a jednak pochwalono mnie za to danie, smakowało bardzo, bardzo dziękuję za ten przepis, napewno znowu skorzystam, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyszło bardzo dobre :) Podałam z sosem słodko-kwaśnym. Następnym razem bardziej przyprawie. Dzięki za przepis :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za odwiedziny. Miło mi będzie jak podzielisz się ze mną swoją opinią lub wątpliwościami.