Zawsze podobał mi się sernik złota rosa, ale bałam go się zrobić, gdyż jednym z powodów jest mój piecyk, który lubi płatać psikusy. Jednak w tegoroczne święta odważyłam się i nie żałowałam. Sernik wyszedł pyszny, smakował wszystkim i był najszybciej zjedzony ze wszystkich ciast na stole. Obawiałam się czy rosa mi wyjdzie, lecz widać nie było czego bo z godziny na godzinę kropek przybywało. Słyszałam, że im bardziej się zarumieni pianę tym rosa będzie ciemniejsza, ale trzeba uważać, by nie przesadzić z czasem i nie upiec bezy. Pewnie też by był wtedy smaczny, lecz nie dostał by kropek rosy. Ja piekę w piekarniku gazowym bez termoobiegu dlatego dla takich parametrów podaję przepis. Jeśli ktoś by był zainteresowany wariantem elektrycznym to zapraszam do źródła, Margarytka podaje tam co i jak.
CIASTO:
- 2 szklanki mąki tortowej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego z prawdziwą wanilią (u mnie domowy)
- 250 g masła roślinnego
- 3 żółtka (białka odkładamy do lodówki)
Blaszkę (u mnie 25x40 cm), wykładamy papierem do pieczenia, spód smarujemy masłem i posypujemy mąką. Następnie spód formy wyklejamy ciastem za pomocą ręki, gdyż jest ono dość miękkie i lepiące. Spód podpiec przez około 15 minut w temperaturze 205 stopni.
MASA:
- 1 kg twarogu półtłustego
- 4 jajka (całe)
- 1 szklanka cukru
- 1 budyń śmietankowy bez cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego z prawdziwą wanilią (u mnie domowy)
- 2 szklanki zimnego mleka tłustego
- sok z połowy cytryny
- skórka otarta z połowy cytryny
- 1/2 szklanki oleju
Na podpieczone kruche ciasto wylać masę serową. Piec około 60 minut w temperaturze 180 stopni bez termoobiegu (mój piecyk serniki piecze wyjątkowo dłużej, dlatego obserwowałam moment kiedy ser był już ścięty, nie było widać płynnej masy).
- 3 białka (pozostałe od ciasta)
- 1/2 szklanki cukru drobnego
Sernik wyjmujemy na chwilę z piekarnika i wylewamy na niego pianę z białek. Wykałaczką na pianie robimy rowki. Wkładamy blaszkę z powrotem do piekarnika i pieczemy jeszcze przez około 15 minut, aż piana się zarumieni, ale nie może się zrobić beza, gdyż rosa nie wyjdzie.
Po wyłączeniu piekarnika zostawiamy w nim sernik, aby przestygł. Z każdą kolejną godziną na pianie powinno się pojawiać coraz to więcej kropek rosy.
Sernik zostawiamy najlepiej na noc, aby ładnie stężał.
Bardzo serdecznie polecam;)
OdpowiedzUsuń