Dziś coś co na pewno wszystkim zasmakuje. U nas znane jako pączki wiedeńskie, od dziecka najbardziej lubiane przeze mnie cukierniane wypieki. W internecie spotkałam się już z nazwami pączki hiszpańskie i gniazdka ptysiowe. Przepis szczerze mówiąc przeglądając teraz blogi nie wiem skąd wzięłam bo proporcje wszędzie takie same, ale z pewnością od Margarytki wzięłam patent, aby ciasto wyciskać dwa razy, by pączki były tak duże jak z prawdziwej cukierni. W smaku są o niebo lepsze, pod warunkiem, że dobrze rozgrzejemy olej (temperatura około 180 stopni), bo niestety raz nagrzałam za mało i nasiąkły mi olejem. Zachęcam do upieczenia tych słodkości bo są szybkie, łatwe i pyszne.
Ps. Zdjęcia niestety słabej jakości, gdyż ubiegłoroczne, jak tylko upiekę tegoroczną partię to podmienię.
CIASTO :
W garnku gotujemy wodę z margaryną i solą doprowadzając do wrzenia, zmniejszamy ogień na minimum i wsypujemy przesianą mąkę energicznie mieszając drewnianą łyżką, do momentu, aż ciasto będzie odchodziło od garnka i zrobi się szkliste. Zdejmujemy z ognia, przykrywamy folią spożywczą tak by ściśle przylegała do ciasta i odstawiamy do całkowitego wystudzenia. W momencie, gdy ciasto jest już zimne, wbijamy do niego po jednym jajku ucierając mikserem na szybkich obrotach.
Z papieru do pieczenia wycinamy kwadraty mniej więcej o bokach 10x10 cm. Każdy papierek smarujemy za pomocą pędzelka olejem. Ciasto przekładamy do szprycy z ozdobną końcówką i na każdy papierek wyciskamy kółka robiąc dwa okrążenia tzn. na jedno wyciśnięte kółko wyciskamy jeszcze drugie takie same, aby pączki po upieczeniu były wysokie.
W głębokim garnku dobrze rozgrzewamy olej (powinno być go około 5 cm od dna garnka). Wkładamy partiami pączki papierkiem do góry. Pączki powinny po wrzuceniu od razu skwierczeć, ale nie palić się. Jeśli olej będzie za zimny pączki nasiąkną nim. Po wrzuceniu do garnka zdejmujemy papierki (mi papierek odchodzi od razu po wrzuceniu dlatego wykorzystuję go kolejny raz, jeśli papier od razu nie odszedł należy poczekać około minuty i go ściągnąć) i smażymy pączki po około 4 minuty z każdej strony.
Wyjmujemy na kratkę wyłożoną ręcznikiem papierowym i zostawiamy do wystudzenia. I tak samo robimy z pozostałymi pączkami.
LUKIER :
- 100 g cukru pudru
- 2 łyżki soku z cytryny
- odrobina wody
Zimne pączki umoczyć w lukrze lub posypać cukrem pudrem. Po umoczeniu w lukrze należy je zostawić na kilkanaście minut, aby lukier zastygł.
Zrobilam ,moze nie wyszly takie piekne jak twoje ale sie udaly.Dziekuje za bardzo dobry i latwy przepis.Bede probowac nastepne przepisy :).Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do pochwalenia się zdjęciem wypieku na moim fanpage na facebooku. Cieszę się, że wyszły i smakowały. Zapraszam po inne przepisy i dziękuję za pozostawienie komentarza.
UsuńIle dodajemy wody do gotowania z margaryna????
OdpowiedzUsuńWystarczy przeczytać składniki i jest tam napisane 1 szklanka wody.
Usuń