Pasztety można zrobić w zasadzie ze wszystkiego, dziś mam dla Was pasztet dwukolorowy z drobiu wzbogacony o orzechy pistacjowe znaleziony na tym blogu. Jest on bardzo łatwy do przygotowania i bardzo smaczny. Nie jest to pasztet do smarowania, tylko do pokrojenia na plastry. W moim opisie przygotowania jest uwaga ode mnie, aby po nałożeniu pierwszej masy, oblepić również nią boki, aby wątróbka weszła w środek. Ja tak na drugi raz zrobię, gdyż przy brzegach masa ciemna oddzielała się troszkę od jasnej, a gdy będzie otoczka z mięsa z piersi kurczaka to pasztet utworzy jedną całość. Pasztet robi duże wrażenie wizualne i smakowe, i wiecie co jak pierwszy plaster dałam mężowi na spróbowanie to on był przekonany że to ciasto i mile się zaskoczył.
SKŁADNIKI :
- 3 pojedyncze filety z kurczaka
- 300 g wątróbki z kurczaka lub indyka
- 100 ml śmietany 18 %
- 125 ml czerwonego wina półsłodkiego
- 1 średnia cebula
- 2 jajka
- 1/2 bułki kajzerki świeżej lub czerstwej
- 1 duży ząbek czosnku
- szczypta startej gałki muszkatołowej
- 1 łyżka masła
- 3 łyżki posiekanych orzechów pistacjowych
- 1/2 łyżeczki suszonego tymianku
- 1/2 łyżeczki suszonego cząbru
- 6 liści laurowych
- 4 owoce jałowca
- sól, pieprz
Po tym czasie mielimy całą zawartość miski 3-krotnie maszynką do mięsa.
Do zmielonej masy wbijamy jedno jajko, dodajemy orzechy pistacjowe, mieszamy i na koniec doprawiamy do smaku gałką muszkatołową, pieprzem i solą.
Wątróbki myjemy i osuszamy na ręczniku papierowym. Na patelni roztapiamy masło, wrzucamy na nie 3 liście laurowe, owoce jałowca, cząber i tymianek, mieszamy i na końcu dodajemy wątróbki. Na małym ogniu podsmażamy przez krótką chwilę i zalewamy winem. Bez przykrycia dusimy przez około 15 minut, aż wino się zredukuje. Po tym czasie wyjmujemy z patelni liście laurowe i owoce jałowca, resztę zostawiamy do przestudzenia.
Przestudzoną wątróbkę mielimy 3-krotnie maszynką do mięsa. Do zmielonej wątróbki wbijamy jajko, mieszamy i doprawiamy solą i pieprzem.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, małą keksówkę lub specjalną aluminiową foremkę do pieczenia pasztetu smarujemy masłem i delikatnie obsypujemy mąką.
Do przygotowanej formy wykładamy kolejno: połowę masy z piesi kurczaka (i radzę tutaj oblepić cieniutko boki tą masą, żeby wątróbka nie dotykała bezpośrednio blaszki), masę z wątróbek i pozostałą część masy z piersi z kurczaka (możemy sobie pomagać zwilżonymi wodą dłońmi). Na wierzch pasztetu nakładamy pozostałe 3 listki laurowe i dociskamy.
Pasztet pieczemy przez 50 minut, następnie odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
ależ on super wygląda, mniam..:-)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda i jest bardzo smaczny. :-)
Usuń