Do upieczenia tych ciasteczek w kształcie serduszka zainspirował mnie blog My simple kitchen, a dokładnie ten przepis. Moja fantazja widziała te ciastka z waniliowym budyniem i tak właśnie je zrobiłam, ale by nie było za słodko, troszkę jabłuszka też dodałam. Przepis na budyń dostałam od Kasi, jest on pyszny, idealny do takich pieczonych ciastek. Domownicy byli tym wypiekiem zachwycenia, serduszka znikały w mgnieniu oka. Miękkie serowe ciasto, aromatyczny budyń i rozpływające się jabłka, cóż chcieć więcej, chyba tylko dobrej kawy i miłego towarzystwa.
- 250 ml mleka
- 50 g cukru
- 1 duże jajko
- 45 g mąki ziemniaczanej
- 1 płaska łyżka mąki pszennej
- 1 łyżka masła
- 1/2 laski wanilii
MUS JABŁKOWY :
- 1 duże jabłko
- 1 łyżeczka cukru
- szczypta cynamonu (ja użyłam przyprawy do dań słodkich Kamis)
CIASTO :
- kostka twarogu półtłustego (u mnie 270 g, ale może być 250 g)
- 6 łyżek mleka
- 6 łyżek oleju
- 5 łyżek cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 300 g mąki pszennej typ 650
- 2 łyżeczki z czubem proszku do pieczenia
Ciasto dzielimy na dwie części. Najpierw na lekko podsypanej mąką stolnicy rozwałkowujemy jedną część ciasta i foremką do ciastek w kształcie serca wycinamy serduszka jedno obok drugiego. Teraz lepimy ciastka tzn na środek jednego serduszka nakładamy troszkę budyniu, następnie pół łyżeczki musu jabłkowego i przykrywamy drugim serduszkiem, boki dokładnie ściskamy, aby się dobrze zlepiły (ciasto dobrze się lepi, kiedy jest suche, bez mąki. Z pozostałymi serduszkami i drugim ciastem postępujemy tak samo. Resztki ciasta, które pozostaną po wycięciu serduszek odkładamy na bok i na końcu zagniatamy i rozwałkowujemy ponownie, wykorzystujemy jak poprzednio. Przygotowane ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub matą silikonową.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni i pieczemy przez około 20 -25 minut, aż się zarumienią.
POLEWA :
- 1 tabliczka mlecznej czekolady
- 1 łyżka śmietany kremówki
- minimalna szczypta chili (opcjonalnie)
- posypka cukrowa (opcjonalnie)
Gorącą czekoladą dekorować ciasteczka, ewentualnie posypać posypką.
Bardzo lubię te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńAle super!!! Wiesz, że osttanio sie właśnie zastanawiałam, czym można by jeszcze napchać takie ciastka? I spłynęłaś mi z nieba z tym budyniem, to strzał w dziesiątkę!:) No i bardzo mi miło, że stalam się Twoją słodką inspiracją :*;)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie! Szkoda, że nie mam czasu, bo zrobiłabym dla swojego Ł. :)
OdpowiedzUsuń