Święta tuż tuż, a więc mam dla Was przepis na drugą wersję Orzechowca. Przepis znaleziony u Margarytki. Od mojego starego przepisu znacząca różnica jest w kremie i w dodatku konfitury. Oba są równie pyszne i znikają nie wiadomo kiedy z talerza. Jest to odpowiednie ciasto na świąteczny stół. U nas zawsze się kojarzy z Bożym Narodzeniem. Kwaśna konfitura w tym cieście dobrze komponuje się ze słodyczą. Ciasto warte upieczenia.
CIASTO :
- 3 szklanki mąki pszennej
- 2/3 szklanki cukru
- 125 g margaryny
- 2 jajka
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżeczka sodki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżeczki cukry waniliowego
Formę (u mnie 25 x 40) wykładamy papierem do pieczenia i równo rozprowadzamy jedną część ciasta. Piec około 10 minut w temperaturze 180 stopni.
MASA ORZECHOWA :
- 250 g łuskanych orzechów włoskich
- 75 g margaryny
- 4 łyżki cukru
- 2 łyżki miodu
KREM BUDYNIOWY :
- 3 szklanki mleka
- 2 opakowania budyniu śmietankowego bez cukru
- 1 łyżka mąki pszennej
- 4 łyżki cukru
- 200 g masła roślinnego
Masło utrzeć na puch, a następnie dodawać po łyżce zimnego budyniu. Miksować do uzyskania gładkiego kremu.
DODATKI :
- słoik kwaśnej konfitury
Ciasto najlepsze jest na następny dzień, dlatego spokojnie można je upiec wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za odwiedziny. Miło mi będzie jak podzielisz się ze mną swoją opinią lub wątpliwościami.