19 maja 2013

Ciasto makowo-miodowe

Dziś jest Światowy Dzień Pieczenia i właśnie na tą okazję powstało to ciasto. Pochodzi ono ze strony http://worldbakingday.com/ a przepis znajduje się na miejscu 46/100. Autorką przepisu jest Jánosné Kordás, cukiernik amator z Węgier. Ciasto jak dla nas mega słodkie. Moje uwagi są takie, że ciasta miodowego jest bardzo mało, a makowego stanowczo za dużo, na pewno następnym razem zmniejszyłabym jego porcje do połowy, krem bardzo smaczny, choć mógłby być mniej słodki. Na ten dzisiejszy dzień miało powstać u nas inne ciasto, ale niestety z braku składników musiałam zmienić na dostępne w domu produkty. Zastanawiałam się czym kierowały się osoby ustawiając trudności tych ciast, gdyż wiele na mniejszym poziomie wykonanie ma trudniejsze od tych co są oznaczone jako najtrudniejsze. Ja przy swoim wyborze oczywiście kierowałam się tym, aby ciasto było komu jeść, bo niestety bez kremu dość wolno schodzą, a i tak rodzina nie była zadowolona, gdyż stwierdzili, że ciasto makowe powinno być nasączone bo jest wysokie i jak dla nich za suche. No ale cóż wszystkim się dogodzić nie da. Ogólnie rzecz biorąc ciasto jest dobre, ale myślę, że jak dostosujecie je wg moich uwag to wtedy będzie pyszne, bo nie da się ukryć, że wizualnie robi wrażenie pozytywne.




CIASTA MIODOWE :
  • 1 jajko
  • 50 g margaryny 
  • 80 g cukru pudru
  • 1 łyżka miodu ( u mnie miód z mniszka lekarskiego)
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 220 g mąki
Okrągłą tortownicę o średnicy 26 cm wykładamy papierem do pieczenia i tylko dno smarujemy odrobiną margaryny i wysypujemy mąką.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni.
Do garnuszka wkładamy margarynę i chwilkę podgrzewamy, aż zacznie się topić (nie może za bardzo się ugrzać). Zdejmujemy z gazu i wbijamy jajko, mieszamy. Następnie dodajemy cukier, miód i śmietanę i stawiamy na gazie do momentu, aż wszystko się rozpuści (ciągle mieszamy). Rozpuszczoną masę odstawiamy do wystygnięcia. Kiedy jest już zimna to dodajemy do niej przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i mieszamy mikserem do momentu, aż ciasto zrobi się gładkie.
Ciasto dzielimy na dwie równe części i każdą osobno pieczemy w przygotowanej tortownicy przez około 10 minut. (taka mała uwaga: ciasta jest mało i ciężko je rozprowadzić, ja sobie poradziłam, delikatnie zwilżając palce w wodzie i mokrymi opuszkami delikatnie je rozprowadzałam).
Gotowe spody odkładamy do wystudzenia.


CIASTO MAKOWE :
  • 5 jajek
  • 150 g cukru
  • 2 łyżki wody
  • 3 g proszku do pieczenia 
  • 170 g mąki
  • 100 g maku niemielonego

Okrągłą tortownicę o średnicy 26 cm wykładamy papierem do pieczenia i tylko dno smarujemy odrobiną margaryny i wysypujemy mąką.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni. 
Z jajek oddzielamy żółtka od białek.  Żółtka ucieramy z połową cukru na gładką masę.
W drugiej misce ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodajemy resztę cukru i wodę.
Do masy z żółtek dodajemy ubite białka i drewnianą łyżką delikatnie mieszamy.
Na koniec dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i mak. Ponownie łyżką wszystko delikatnie mieszamy, aby składniki się dokładnie połączyły.
Do przygotowanej tortownicy wlewamy ciasto i pieczemy do tzw. suchego patyczka przez około 30 minut.
Odstawiamy do ostygnięcia. Dopiero jak jest zimne ciasto to nożykiem delikatnie obkrajamy brzegi od formy i wyjmujemy je.


DEKORACJA :

  • 100 g cukru
  • 50 g wyłuskanych orzechów włoskich
Cukier wsypujemy do rondelka i podgrzewamy na małym ogniu, do momentu, aż cukier się rozpuści i będą się tworzyć duże bąbelki. Zdejmujemy z ognia i wsypujemy grubo pokrojone orzechy. Na papierze do pieczenia jak najcieniej rozprowadzamy masę i zostawiamy do wystygnięcia.


KREM :
  • 600 ml mleka
  • 2 opakowania budyniu waniliowego (ja dałam śmietankowy)
  • 2 żółtka
  • 20 g cukru waniliowego (u mnie domowy)
  • 250 g miękkiej margaryny
  • 200 g cukru pudru
  • 30 ml rumu
 
Do kubka wlewamy 100 ml mleka i dodajemy żółtka, roztrzepujemy razem, następnie wsypujemy budynie i mieszamy do rozpuszczenia.
Pozostałe 500 ml mleka zagotowujemy w garnuszku z cukrem waniliowym. Na gotujące się mleko wlewamy przygotowane budynie i mieszamy energicznie do zagotowania gładkiej masy. Zdejmujemy z ognia i przykrywamy folią spożywczą tak by ściśle przylegała do kremu. Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Kiedy budyń jest już zimny w misce ucieramy miękką margarynę z cukrem pudrem na puszystą masę. Następnie dodajemy po łyżce budyniu wciąż ucierając, pod koniec dodać rum i dokończyć miksowanie.

Na paterze układamy jeden spód miodowy, wykładamy na niego 1/3 kremu, przykrywamy ciastem makowym i smarujemy drugą 1/3 kremu, przykrywamy pozostałym ciastem miodowym. Resztą kremu smarujemy boki i górę ciasta.
Na wierzch ciasta kruszymy zaschnięte orzechy w karmelu.
Ciasto schłodzić minimum 1 godzinę. Przechowywać w lodówce.


A poniżej zdjęcie na którym się wzorowałam, czyli wykonania pani Jánosné Kordás .




2 komentarze:

  1. Piękne to ciasto musiało by c bardzo czasochłonne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klaudia ciasto jest łatwe i dość szybkie, polega tylko na upieczeniu 2 placków miodowych i jednego makowego, krem zwykły budyniowy. Myślę, że gdyby tylko nim się zajmować to 2 godziny to, czas maksymalny. Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję, za odwiedziny. Miło mi będzie jak podzielisz się ze mną swoją opinią lub wątpliwościami.