Oto moja tradycyjna wersja znanej pewnie wszystkim sałatki jarzynowej. Ile ludzi tyle jej odmian. Ten przepis jest na taką jarzynową jaką zawsze jadłam i robiłam od dziecka. Tak właśnie ta sałatka to chyba była pierwsza samodzielnie wykonana przez mnie potrawa. Corocznie robiłam ją mamie na urodziny i dekorowałam groszkiem. Jak obecnie zauważam większość tę sałatkę robi z samych warzyw, u nas zawsze musiała być w niej cienka kiełbaska.
SKŁADNIKI :
- 3 średnie marchewki
- 1 mała pietruszka
- mały kawałek selera
- 4 średnie ziemniaki
- 6 jajek
- 2 duże ogórki kiszone
- 1 laska kiełbasy
- 1 średnia cebula
- 1 średnie jabłko
- puszka groszku konserwowego
- 4 łyżki majonezu
- 4 łyżeczki musztardy sarepskiej
- sól, pieprz
Do garnka włożyć marchewki, pietruszkę, seler i ziemniaki (wszystko w mundurkach czyli nieobrane). Zalewamy wodą i gotujemy na średnim ogniu około 20 minut, aż warzywa będą ugotowane, ale twarde. Następnie wyjmujemy je na druszlak i odstawiamy do przestudzenia. Jeszcze ciepłe warzywa obieramy.
W drugim garnku jajka ugotować na twardo. Ostudzić i obrać ze skorupek.
Marchewki, pietruszkę, seler, ziemniaki, jajka, ogórki kiszone, kiełbasę i jabłko kroimy na średnią kostkę, cebulę pokroić na drobną kostkę, groszek odcedzić z zalewy.
Wszystkie składniki wsypać do miski, dodać majonez i musztardę, delikatnie wymieszać i na końcu doprawić do smaku solą i pieprzem.
A oto dowód jak ciężko jest mi zrobić zdjęcia gotowych potraw, Dorotka zawzięcie czatowała, kiedy w końcu będzie mogła wyjeść swój ulubiony groszek.
Moja ukochana sałatka :)
OdpowiedzUsuńMojej córeczki też :-)
UsuńNiezastąpiona sałatka! I to nie tylko na Święta! Sprawdza się na każdej imprezie :))
OdpowiedzUsuń