W tym tygodniu znów piekłam z dziewczynami wirtualnie pieczywo, ale już nie w ezoterycznym spotkaniu przy piekarniku, a w akcji z cyklu "Wypiekanie na śniadanie", organizowanym przez Małgosię. Piekłyśmy rogale maślane z tego przepisu. W opisie wydarzenia było napisane, że rogale mają być długie i świecące, jak z piekarni z Poznania. Szczerze w Łodzi też takie rogale występują. Z obawy, że będą za słodkie i nie każdemu zasmakują z wędliną, zmniejszyłam troszeczkę ilość cukru, a dodałam soli. Rogale wyszły duże i bardzo smaczne, pachniało tak, że dzieciaki porwały jeszcze po ciepłym. Na drugi dzień równie świeże jak po upieczeniu. Filmik z dokładniejszą instrukcją jak zwinąć takie rogale, możecie zobaczyć na tym blogu, ja z niego właśnie skorzystałam i spełniły moje oczekiwania.
SKŁADNIKI :
- 500 g mąki pszennej typ 650
- 5 łyżek ciepłej wody
- 30 g świeżych drożdży
- 2 płaskie łyżki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki miodu
- 100 ml mleka
- 50 g masła
- 1 jajko
Do mniejszej miseczki wlać wodę, dodać cukier, drożdże i 4 łyżki tej przesianej mąki. Wymieszać za pomocą łyżki do połączenia się wszystkich składników, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na około 15 minut, a dokładniej do momentu, aż drożdże zaczną pracować.
W rondelku roztapiamy masło i wlewamy do niego mleko, zestawiamy do lekkiego przestudzenia. Do miski z przesianą mąką dodajemy sól, miód, jajko, masło z mlekiem i rozczyn. Ciasto dokładnie wyrobić, aż będzie mięciutkie i bardzo delikatne, mi wyrabianie zajmuje około 10 minut. Wyrobione ciasto wkładamy do miski obsypanej mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe, bez przeciągów miejsce do wyrośnięcia na około 60 minut, ciasto ma podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto zważyłam, następnie przy pomocy wagi dzieliłam na 10 równych części. Każdą część uformowałam w okrągłe bułeczki. Na obsypanej mąką stolnicy kolejno każdą bułeczkę rozwałkowywałam cienko na owalny kształt. Od góry zwijałam ściśle ciasto dociskając dość mocno ręką i turlając ciasto za pomocą dłoni do siebie i od siebie, starając się zwoje rozciągać na boki. Kiedy już cały kawałek jest zwinięty, formujemy go na kształt rogala i układamy na blaszce wyłożonej matą silikonową bądź papierem do pieczenia i delikatnie obsypanym mąką. Wszystkie rogaliki zwijamy w ten sam sposób. Na blaszce układamy w dużych odstępach, bo będą sporo rosły, ja na jedną blachę piekarnikową układałam po 5 sztuk i było to wystarczająco.
Kiedy wszystkie rogale mamy już zrobione, nakrywamy je ściereczkami i odstawiamy w ciepłe, bez przeciągów miejsce do wyrośnięcia na około 45 minut. W międzyczasie, gdy rogale rosną rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.
DODATKI :
- 1 rozbełtane jajko
- mak
Rogale kuszą od momentu wyjęcia ich z piekarnika. Idealne z dżemem, nutellą, jak i jako wytrawne kanapki.
W ten weekend w cyklu "Wypiekanie na śniadanie" udział wzięły również :
Justyna : Gotowanie i pieczenie
Dorota : Moje małe czarowanie
Grażyna : Grażyna gotuje
Daria : Breakfast
Alina : Ala piecze i gotuje
Iza : Smaczna Pyza
Jola : Nasze życie od kuchni
Monika : Matka wariatka
Małgorzata : Smaki Alzacji
Bożena : Moje domowe kucharzenie
Joanna : Różowa kuchnia
Łucja : Fabryka Kulinarnych Inspiracji
Monika : Niezapomniane smaki
Katarzyna : Kasia.in
Agata : Kulinarne przygody Gatity
Lidia : facebook
Ewelina : Przy kubku kawy
Marghe : Po prostu Marghe
Monika : Pin up cooking looking
Alicja : Wielki apetyt
Iwona : Blogotowanie z pasją
Karolina : Kresowa panienka
Małgosia : facebook
Marta : facebook
Lidia : facebook
Ewelina : Przy kubku kawy
Marghe : Po prostu Marghe
Monika : Pin up cooking looking
Alicja : Wielki apetyt
Iwona : Blogotowanie z pasją
Karolina : Kresowa panienka
Małgosia : facebook
Marta : facebook
Justyna twoje rogale bardzo smacznie wyglądają . Dziękuję za wspólne pieczenie , jak zawsze smacznie i miło ..
OdpowiedzUsuńWszystkie nie tylko smacznie wyglądają, ale były smaczne ;) Również dziękuję.
UsuńPyszne rogaliki, super fotorelacja, dzięki za wspólny czas przy piekarniku :-)
OdpowiedzUsuńRównież dziękuję, zabawa super :)
UsuńNajpiekniejsze Justyna, następnym razem wypróbuje Twoja metode zwijania.
OdpowiedzUsuńDziękuje za wspólny czas :-)
Etam najpiękniejsze, wszystkie są piękne i każde inne :)
UsuńŚliczne idealne jak z piekarni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńte Twoje rogale to jak z obrazka Justynko:)) super i dzięki za filmik..genialny był!
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu, filmik przydał się bo wcześniej nie wiedziałam o takim sposobie :)
Usuńaż mam ochotę je zrobić...
OdpowiedzUsuńPS. masz gadżet obserwatorów?
Zachęcam do zrobienia, bo są pyszne. Gadżet? Można obserwować mnie na facebooku i na google :)
UsuńO. Tego sposobu zawijania rogali nie znałam ;) Apetyczne bardzo rogale. Do kolejnej soboty ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie znałam, ale Małgosia pisząc, że mają być długie zmobilizowała mnie do poszperania w internecie i tak właśnie znalazłam sposób i instrukcję do niego :)
UsuńNo proszę, oglądałyśmy ten sam film (wiele lat temu brat mojej koleżanki, który jest piekarzem pokazywał mi ten sposób, ale zupełnie mnie to wtedy nie interesowało). Ja co prawda piekłam swoje rogale, bo się zagapiłam i wydarzenie przeszło mi koło nosa, ale tą samą metodą je zwijałam :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszły - wyglądają jak malowane.
Dziękuję Asiu, taki komplement z Twoich ust dodaje mi skrzydeł. A filmik znalazłam w czwartek i przypadł mi bardzo, bo z koła zawsze rogaliki wychodziły mi krzywe, a z tych jestem dumna :)
Usuńjakie fajne, długaśne :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRogale super, ale takiej metody zwijania rogali nie znałam. Dzięki za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńteż nie znałam, ale człowiek się uczy całe życie :)
UsuńŚwietny jest ten sposób na zwijanie ... kiedyś go wykorzystywałam do jednych rogalików:). Teraz zrobiłam z trójkąta:). dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuń