Pewnie nie jeden raz kupowaliście sos słodko-kwaśny w słoiku do spagetti. Też tak kiedyś robiłam, lecz już któryś rok z kolei sos ten robię sama w domu. Smakiem zbytnio nie odbiega od tego kupnego. Spokojnie w spiżarce przechowa się do kolejnego sezonu. Sos ten idealnie pasuje zarówno do ryżu jak i makaronu.
SKŁADNIKI :
- 3 kg pomidorów polnych (długie, mięsiste)
- 1/2 kg cebuli
- 3 duże papryki czerwonej
- 1/2 kg marchwi
- puszka ananasa
- puszka kukurydzy
- słoiczek pędów bambusa
- 3 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki chili
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 łyżki musztardy sarepskiej
- 2 łyżki papryki słodkiej
- 1/2 łyżeczki curry
- 1 łyżka pieprzu mielonego
- 2 szklanki cukru
- 1 szklanka octu
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Cebulę obieramy i kroimy w piórka.
Do dużego garnka wlewamy pomidory i dodajemy cebulę, wsypujemy sól i gotujemy na średnim ogniu przez około 1 godzinę.
W międzyczasie jak pomidory się gotują przygotowujemy pozostałe składniki. Marchew obieramy i kroimy w słupki długości mniej więcej 3 cm. Ananasa odsączamy (zalewę zostawiamy bo będzie nam potrzebna) i kroimy na paseczki. Kukurydzę odcedzamy z zalewy. Z papryki wykrawamy gniazda nasienne i kroimy również w słupki. Pędy bambusa kroimy na mniejsze kawałki, czosnek obieramy i kroimy na plasterki.
Po upływie wyznaczonego czasu gotowania pomidorów, dorzucamy marchew, ananasa, kukurydzę, paprykę, pędy bambusa i czosnek. Wsypujemy chili, paprykę słodką, curry, pieprz mielony i cukier. Na koniec dodajemy musztardę i ocet. Wszystko delikatnie mieszamy i gotujemy na malutkim ogniu kolejną godzinę. Po tym czasie do soku z ananasa dodajemy mąkę ziemniaczaną, dokładnie mieszamy do rozpuszczenia mąki i wlewamy do sosu. Mieszamy wszystko i na malutkim ogniu gotujemy jeszcze 5 minut.
Gorący sos wlewamy do słoików i zakręcamy, odstawiamy na szafkę stawiając do góry dnem czyli na dekielkach. Kiedy już ostygną, wkładamy do dużego garnka z wyłożonym dnem ściereczką i zalewamy wodą do 2/3 wysokości. Stawiamy na gazie i gotujemy przez 20 minut od momentu zagotowania się wody. Następnie wyjmujemy i odstawiamy do wystudzenia. Zimne słoiki przenosimy w chłodne i ciemne miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za odwiedziny. Miło mi będzie jak podzielisz się ze mną swoją opinią lub wątpliwościami.