Smak i wspomnienie studenckich czasów. Imprezy odbywały się zawsze w towarzystwie likieru kukułkowego. Wspaniały smak cukierków, grzejąca żołądek słodycz i ten zapach. Moja wersja jest dość mocno alkoholowa jak na likiery, ale taką preferują domownicy. Jeśli chcemy łagodniej musimy dodać mniej wódki. Cukierki rozpuszczamy na minimalnym ogniu i pilnujmy, aby mleko za bardzo nam się nie zagotowało. Poza tą wskazówką przygotowanie likieru nie wymaga specjalnych umiejętności i jest banalnie proste.
SKŁADNIKI :
Do garnka wlewamy mleko i wrzucamy do niego cukierki. Na małym ogniu podgrzewamy cały czas mieszając, aż Kukułki całkowicie się rozpuszczą.
Następnie zdejmujemy z ognia i odstawiamy do całkowitego ostudzenia (ja co jakieś 5-10 minut mieszałam, żeby rozbić kożuch który się tworzy).
Kiedy "mleko kukułkowe" jest już zimne dolewamy wódkę i mieszamy. Przelewamy do zakręcanej butelki i odstawiamy do lodówki na 72 godziny, aby likier się przegryzł.
Przed spożyciem butelkę mocno kilka razy wstrząsnąć, aby osad się wymieszał.
Likier kukułkowy musi być pyszny:-) Zapraszam na mojego bloga tam znajdziesz przepis na likier krówkowy;-)
OdpowiedzUsuńZajrzę na pewno bo krówkowego jeszcze nie piłam, więc pora spróbować. :-)
Usuńwychodzi 1250ml :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyliczenia. pozdrawiam :-)
Usuń