Pomysł na takie pomidorki w ubiegłym roku wpadł do głowy mojej mamie. Cieszyły się one zimą dużą popularnością, więc w tym roku i ja postanowiłam je zrobić. Ja użyłam pomidorków z własnej hodowli dlatego wkładałam razem z szypułkami, ale równie dobrze mogą być bez nich, ważne jest to, aby były twarde. Pasteryzacja musi odbywać się bardzo powoli, aby zbytnio pomidorki się nie zagotowały, bo pęknięć to raczej nie unikniemy. W zimowe dni taki słoiczek jest miłym wspomnieniem lata, ale równie dobrze sprawdza się na imprezie lub jako dodatek do sałatek.
SKŁADNIKI :
- ok 1 i 1/2 kg pomidorków koktajlowych
- cebula
- czosnek
Do wyparzonych słoików układamy do połowy pomidorki, następnie do każdego słoika wkładamy po grubym plastrze cebuli i dokładamy do pełna pomidory, na końcu wkładamy po ząbku czosnku.
Gotujemy zalewę.
ZALEWA :
- 4 szklanki wody
- 1 szklanka octu 10%
- 1 szklanka cukru
- 1 łyżka soli
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 5 liści laurowych
- 1 płaska łyżeczka gorczycy
Zimną zalewą uzupełniamy do pełna przygotowane wcześniej słoiki z pomidorkami i zakręcamy.
Do dużego garnka z wyłożonym dnem ściereczką wkładamy słoiki i zalewamy wodą do 2/3 wysokości. Stawiamy na maleńkim gazie i podgrzewamy do momentu pojawienia się małych bąbelków. Następnie wyjmujemy i ustawiamy do góry dnem czyli na dekielkach do wystudzenia. Zimne słoiczki przenosimy w chłodne i ciemne miejsce.
Uwielbiam pomidorki koktajlowe. Szkoda, że tak późno znalazłam przepis, bo wszystkie jakie miałam w ogródeczku to już dawno zjadłam. :) Może kupie je w jakimś markecie (oby były z polski) i przepis niebawem wypróbuje.
OdpowiedzUsuńPolecam, moja mama w ubiegłym roku wkładała kupne, a w tym już ładowaliśmy do słoiczków własne. :-)
UsuńJustyś - a z czym to później serwujesz lub z czym jesz?
OdpowiedzUsuńMy po prostu jemy je same jako przekąskę lub zagrychę.
UsuńZabieram sie do przygotowania pomidorkow wg, pani przepisu i mam pytanie czy pasteryzowac je tylko do pojawienia sie babelkow i wyciągać czy musza sie gotowac dłużej?
OdpowiedzUsuńTak jak pisze w opisie. Jak już pojawią się pierwsze malutkie bąbelki to wyjmujemy słoiki aby pomidory nie zrobiły się za miękkie. :)
UsuńTe bąbelki mają być w słoiku czy w garnku? Właśnie zabieram się do mycia pomidorków z własnego ogródka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOczywiście że w garnku :) Pomidorki nie mogą się zagotować tylko zapasteryzować słoiki :)
UsuńWłasnie zaczynam robic z tego przepisu :)
OdpowiedzUsuńczy ktoś próbował dodać do słoików odrobinę czosnku?
OdpowiedzUsuńPrzecież czosnek jest w przepisie.
UsuńZalewę przecedzasz czy wkładasz do słoików liście i ziele?
OdpowiedzUsuńJa wkładam pomidorki zielone nie dojrzale lub całkowicie niedojrzałe na koniec sezonu. Zalewam je jak w przepisie ale bez cebuli. Niektóre słoiki robię robię z czosnkiem. Zimą paluszki lizać - wolę pomidory niż ogórki w zalewie octowej. Robię też małe pomidory w zalewie wodnej ze szczyptą soli i je wekuję. Zimą smakują jak bym je zerwał dopiero co z krzaka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs Bardzo często robię śledzie w oleju z czosnkiem. Są smaczniejsze niż z cebulą. Do oleju dolewam kilka łyżek oleju rzepakowego kupowanego od rolnika.
Witam. Zalewa gotowa. Pomidorki w słoiku. Czy liście laurowe też dać?
OdpowiedzUsuńTak ja daję wszystko do słoików :)
Usuń