Truskawkówka nic dodać nic ująć. Nalewka jest aromatyczna, o pięknym kolorze, zapachu i smaku. W naszym domu standardowo na bimbrze. Mocna w zależności ilu procentowy posiadamy bimber. Z podanych składników wyszło mi 5 półlitrowych butelek.
SKŁADNIKI :
Truskawki obrać z szypułek, umyć i pokroić na ćwiartki. Do wielkiego słoja wsypujemy warstwę truskawek, następnie warstwę cukru, znów warstwę truskawek i warstwę cukru i tak, aż skończą nam się truskawki i cukier. Szczelnie zakręcić i odstawić w ciepłe, nasłonecznione miejsce na 24 godziny. Co jakiś czas potrząsnąć słojem, aby cukier mógł się przemieszać i rozpuścić.
Po wyznaczonym czasie sprawdzamy czy cukier już się całkowicie rozpuścił, jeśli nie, przemieszać i zostawić jeszcze do 12 godzin. Następnie wlewamy bimber, znów szczelnie zakręcamy i tym razem stawiamy w neutralnym miejscu (u mnie podłoga w kuchni, bez słońca) na 7 dni.
Po upływie tego czasu dodajemy sok z cytryny i filtrujemy nalewkę, odrzucając truskawki. W zależności jaki chcemy otrzymać efekt, tak długo ją przecedzamy (moja cedzona 3 razy, żeby nie pływały w niej żadne pozostałości po truskawkach). Nalewkę przelewamy do czystych butelek i najlepiej chowamy w ciemne miejsce na około 6 miesięcy, ale jeśli pokusa nas dopadnie można się delektować wcześniej, choć podobno im dłużej stoi tym jest lepsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za odwiedziny. Miło mi będzie jak podzielisz się ze mną swoją opinią lub wątpliwościami.