Przepis ten podała Gosia na facebookowym forum. Pochodzi on podobno prosto z budki z goframi. Moje zdanie jest takie, że są pyszne. Wychodzą chrupiące, ale dość ciężkie i czuć w nich bardzo smak jajek. Zmieniłam ilość cukru, gdyż dla mnie były za słodkie zwłaszcza jak jeszcze doszły dodatki. I niestety szukam dalej przepisu na gofry, bo te jednak nie smakowały jak z budki dworcowej w latach dziecięcych. Z tej ilości ciasta jak dla nas wyszło ich bardzo dużo, dlatego piekłam je przez 3 dni po parę sztuk do zjedzenia na świeżo. Przechowywałam ciasto surowe w lodówce, a gdy wyjmowałam to dolewałam ciutkę gorącej wody, aby masa trochę się rozrzedziła, bo w lodówce bardzo gęstniało.
SKŁADNIKI:
- 300 g mąki pszennej
- 250 g mąki ziemniaczanej
- 11 jajek
- 1 kostka masła
- 150 g cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki cukru waniliowego
- woda (tyle aby ciasto było gęste ale lejące)
Gofrownice rozgrzać, posmarować delikatnie olejem i wylewać ciasto. Smażyć około 5 minut.
Podawać z ulubionymi dodatkami np. cukrem pudrem, bitą śmietaną, owocami czy dżemem.
pyszna propozycja :-)
OdpowiedzUsuńTak ... akurat w budce dworcowej jest 11 jajek? 2 to góra w takim przepisie!
OdpowiedzUsuńNajpierw spróbuj a później komentuj, a jak przepis się nie podoba to idź do innego, w budce mogli nawet mieć kopę jajek i nic nam do tego. Gofry są pyszne, ale żeby to wiedzieć najpierw trzeba je zrobić a nie anonimowo pisać pierdoły!!!
Usuń